Hejka!!! Jesteście niesamowici! Koło 21 pisałam, że na 400 wejść dodam imagin. O 10 patrzę, a tam 403 wejścia. DZIĘKUJĘ!!!
Część 6
Gdy po 25 minutach Lou otwierał drzwi, chłopcy siedzieli w salonie.
Louis wyjaśnił im wszystko.
Harry poszedł do łazienki, więc weszłam do salonu.
-Słuchajcie. Mogę was prosić o jeszcze jedną rzecz?-zapytałam.
-Jasne-odrzekli zgodnym chórem.
-Pojedźcie do supermarketu po zakupy, i wstąpcie do apteki po tabletki dla Harrego. Tu macie receptę.-położyłam kwitek na stoliku.
-No to się zwijamy-powiedział Liam wstając.
Weszłam na chwilę do kuchni, wyszłam, i zobaczyłam jak wszyscy czterej się ubierają.
-Jedziecie wszyscy czterej?-zapytałam zdziwiona.
-Tak. Damy mu trochę spokoju-odpowiedział Zayn.
-Ok. To hej.
Pożegnali się i wyszli. Poszłam do pokoju Harrego Leżał w łóżku ubrany w swój ulubiony dres, i oglądał TV.
Otworzyłam drzwi i stanęłam w progu.
-O Catty!-uśmiechnął się szeroko. Jedyny z całego zespołu nazywał mnie Catty. Tak miała na imię jego zmarła przyjaciółka. Opowiadał mi o tym.-Wejdź.
Zamknęłam za sobą drzwi, a on przesunął się na łóżku i poklepał miejsce obok siebie.-Siadaj.
Usiadłam.
-Jak się czujesz? Potrzebujesz czegoś?-zapytałam z troską.
-Dobrze. Trochę boli mnie głowa. Powiedz mi, jakim sposobem jest tak cicho? Co zrobiłaś chłopakom? zapytał.
-Nic. Pojechali po zakupy i tabletki dla ciebie.-odrzekłam
-Wszyscy czterej?-zdziwił się.
-Też byłam zdziwiona, ale powiedzieli, że chcą ci dać trochę spokoju. Bo kto jak kto, ale oni nawet jak są cicho, to są głośno. -zaśmialiśmy się.
Harry ziewnął.
-Chce ci się spać? To jaj już pójdę, a ty się prześpij.-powiedziałam wstając.
Ale Harry złapał mnie za nadgarstek.
-Catty, poczekaj.-powiedział poważnie.
Usiadłam z powrotem. Spojrzał mi w oczy.
-Chciałem...chciałem ci bardzo podziękować. Tak bardzo o mnie dbasz, choć wcale nie musisz.Dziękuję.
-Harry, słońce...-nie dał mi skończyć.
-Jeszcze jedno. Zbieram się na to już jakiś czas...chciałbym zapytać czy ty...-przerwał.
Nadal się we mnie wpatrywał.
Wiedziałam o co chce zapytać.
Chce zapytać czy z nim będę.
Nie musiał kończyć.
-Harry...
Posmutniał, i spuścił wzrok.
-Tak-wypaliłam.
-Co?
-Tak Harry. Będę z tobą.
Rozpromienił się. Przyciągnął mnie do siebie i namiętnie pocałował. Odwzajemniłam całusa.
Ten ruch wyraźnie go zachęcił, bo zaczął całować mnie po szyi.
Gdy skończył odpłaciłam się czułym pocałunkiem w policzek.
Spojrzałam w jego zielone, duże oczy.
-Masz piękne oczy.-szepnęłam.
Pocałował mnie w czoło.
Przesunęłam się wyżej i spojrzałam na szwy na jego czole. Miał siniaka na pół czoła!
-Mocno co przywalił-przejechałam palcem po ranie. Skrzywił się lekko.
-Przepraszam-szepnęłam mu do ucha, i ucałowałam bolące miejsce.
-Nic nie szkodzi.-uśmiechnął się.
########################
6 część jest najbardziej romansowa. W 7 i 8 będzie ciekawiej.
Niedługo pojawi się obiecany imagin.
Love,
Mara.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz