Liam.
Jesteś z Liamem prawie rok. Wszystko było dobrze. Aż do teraz. Ciągle jeździ po studiach, nagrywa i udziela wywiadów. Non stop nie ma go w domu. W ogóle nie spędzacie razem czasu. Tego dnia też siedziałaś sama. Nawet nie wiesz czy jest teraz w studio czy na kolejnym wywiadzie. Włączyłaś telewizor. Skakałaś po kanałach, aż natrafiłaś na MTV. Leciał wczorajszy, wieczorny wywiad chłopców. Słuchałaś bezmyślnie, ale nagle twoją uwagę przykuły słowa Liama. Na pytanie „Jak ci się układa z Twoją dziewczyną?” odpowiedział „Marta nie jest już moją dziewczyną”. Co? Jak to już nie jesteś jego dziewczyną? Wyłączyłaś telewizor z wściekłością. W tym momencie usłyszałaś przekręcanie klucza w zamku.
-Martuś wróciłem!-krzyknął
radośnie zdejmując buty w korytarzu. Pobiegłaś do niego ze łzami w oczach. Gdy
tylko je zobaczył chciał cię przytulić, ale odepchnęłaś go.
-Co to miało być!?-wydarłaś
się.
-O co ci chodzi? Zrobiłem
coś nie tak?-zupełnie nie wiedział co się dzieje.
-JAK TO O CO?! O wczorajszy
wywiad! Skoro nie chcesz już ze mną być, mogłeś mi to powiedzieć prosto w oczy!
–krzyczałaś dalej.
-Mogę to
wytłumaczyć.-oznajmił spokojnie.
-Proszę. Tłumacz się. –powiedziałaś
drżącym głosem. Nie byłaś już nawet zła. Było ci niesamowicie przykro. Przyjaciółka ostrzegała cię, że coś takiego
może mieć miejsce. Lecz oczywiście nie słuchałaś jej. Nie mieściło ci się wtedy
w głowie, że twój idealny Liam mógłby zrobić coś tak okropnego. A jednak, myliłaś
się.
-Powiedziałem, że nie jesteś
już moją dziewczyną bo chciałem żebyś
była kimś więcej. Miałem zamiar poprosić cię wczoraj, ale wróciłem późno, a
dziś bardzo wcześnie wychodziłem. Dlatego pytam cię teraz-przerwał, uklęknął na
jedno kolano i wyciągnął z kieszeni małe pudełeczko. –Marta wyjdziesz za mnie?
Zakryłaś dłońmi usta. Cała
się trzęsłaś. O Boże.-pomyślałaś.
Pokiwałaś powoli głową.
Kiedy spojrzał w twoje zaszklone łzami oczy, twarz mu pojaśniała. Liam ujął delikatnie twoja drżącą rękę i
wsunął ci na palec śliczny pierścionek. Przyjrzałaś mu się dokładnie. Był
naprawdę cudny. Srebrny, z małym diamencikiem. Chłopak wstał, i stanął
naprzeciwko ciebie z otwartymi ramionami.
Wtuliłaś się w niego mocno.
-Podoba ci się?-szepnął
obejmując cię.
-Jest piękny. I, Liam przepraszam,
że w ciebie zwątpiłam.-odszepnęłaś.
-Nie ma za co. Na twoim miejscu
pewnie zrobiłbym to samo.-zapewnił.- A tak właściwie, to moja wina. Nie
powinienem gadać takich rzeczy w wywiadach. Najpierw należało zająć się sprawą
między nami. Przepraszam.
-Wybaczam ci. –uśmiechnęłaś
się, a łzy znów popłynęły po twoich policzkach. Opanowała cię niewysłowiona ulga. W jednej chwili stałaś na ziemi, a w drugiej
Liam przerzucił cię przez ramię, i wbiegł z tobą po schodach.
***
Miesiąc później odbył się
wasz ślub, a po roku na świat przyszła wasza córeczka.
WSZYSCY ŻYLI DŁUGO I
SZCZĘŚLIWIE.
KONIEC.
###########################
Mam nadzieję, że podoba się imagin.
Love,
Mara.
świetny jest! *.*
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie ;)